Wokół przemocy na tle seksualnym i picia alkoholu istnieje wiele nieprawidłowych oraz szkodliwych przekonań, np. tłumaczenie zachowania osoby, która dopuściła się przemocy („on nie chciał, po prostu był pijany”), czy próba obciążenia odpowiedzialnością osobę, która doświadczyła przemocy („jakby nie piła, to by nic się nie stało”).
Winnym za przemoc, w tym na tle seksualnym, jest osoba ją stosująca. Kwestia spożycia alkoholu – czy to przez osobę, która doświadcza przemocy, czy przez osobę, która ją stosuje – nie jest i nie może być traktowana jako usprawiedliwienie.
Alkohol jako katalizator przemocy na tle seksualnym
Co zatem o związku picia alkoholu i przemocy na tle seksualnym mówią badania naukowe i epidemiologiczne? Najczęściej sprawcami tego rodzaju przemocy są mężczyźni i najczęściej dotyka ona kobiet1. Badania pokazują także, że picie alkoholu nie jest przyczyną aktu przemocy na tle seksualnym, ale jest katalizatorem dla tego zachowania. Co to oznacza? W skrócie oznacza to, że osoby, które dopuszczają się aktów przemocy na tle seksualnym, mają ku temu skłonności, a alkohol, prowadząc do obniżenia kontroli zachowania, uruchamia to zachowanie. W tym kontekście twierdzenie, że ktoś skrzywdził inną osobę tylko dlatego, że był pod wpływem alkoholu i zmienił się niejako z doktora Jekylla w Pana Hyde, jest nieuzasadnione.
Czym charakteryzuje się osoba, która ma skłonność do przemocy na tle seksualnym?
Wyniki badań wskazują, że osobę mającą skłonność do przemocy seksualnej charakteryzuje obniżona empatia, niskie kompetencje psychospołeczne, impulsywność. Przejawia ona również zachowania antyspołeczne. Mężczyźni, którzy dopuszczają się przemocy na tle seksualnym, w większym stopniu niż inni mężczyźni kierują się pewnymi specyficznymi przekonaniami, np. dotyczącymi męskiej dominacji („to mężczyzna jest odpowiedzialny za inicjowanie zbliżenia”) albo mitami związanymi z gwałtem („kobiety mówią nie, jak myślą tak”). Cechuje ich także akceptacja użycia siły w związkach.
Znaczenie picia alkoholu w przemocy seksualnej
Picie alkoholu – poza tym, że prowadzi do utraty kontroli nad swoim zachowaniem – wpływa negatywnie na funkcje poznawcze, zawężając możliwości postrzegania i interpretowania sygnałów społecznych i bardziej złożonych sytuacji międzyludzkich. To sprawia, że osoba pijąca alkohol może w sposób ograniczony rozpoznawać postrzegane przez siebie sygnały lub zignorować te, które nie są zgodne z jej oczekiwaniami. Dla przykładu, będąc pod wpływem alkoholu mężczyzna może odczytać ubiór kobiety jako zachętę, podczas gdy jej zachowanie, które sygnalizuje odmowę (odsuwanie ręki, cofanie się, brak kontaktu wzrokowego), pominie. Ten mechanizm może działać także w drugą stronę: kobieta pod wpływem alkoholu także interpretuje zachowanie drugiej osoby w sposób zgodny ze swoimi potrzebami, pomijając subtelne znaki świadczące o tym, że tak nie jest. Jeśli dała więc do zrozumienia, że nie jest zainteresowana, to oczekuje, że zostało to przyjęte do wiadomości. Dalszej rozmowy czy innych przyjaznych gestów ze strony mężczyzny, np. muskania dłoni, nie odczytuje jako sygnału zignorowania przez niego jej wcześniejszego komunikatu.
Badania pokazują, że w przypadku co drugiego aktu agresji na tle seksualnym osoba, która stosowała przemoc, spożywała wcześniej alkohol (podobnie jak w przypadku innych przestępstw). Badania pokazują, że także co druga osoba doświadczająca tego rodzaju przemocy, spożywała wcześniej alkohol1. Na czym zatem polega związek pomiędzy piciem a przemocą seksualną? Jedna z wiodących badaczek tematu wysuwa hipotezę mówiącą o tym, że niektóre osoby spożywają alkohol oczekując, że będą mogły tłumaczyć nim swoje zachowanie. Próbują w ten sposób zrzucić z siebie poczucie odpowiedzialności. Nie jest zatem prawdą, że dopuściły się przemocy na tle seksualnym z powodu wypicia alkoholu, ale wypiły alkohol, aby tłumaczyć nim swoje późniejsze zachowanie.
Kolejnym ważnym aspektem są przekonania mężczyzn stosujących przemoc seksualną na temat kobiet pijących alkohol. Badania pokazują, że mężczyźni, którzy dopuszczali się aktów przemocy na tle seksualnym, postrzegali kobiety spożywające alkohol (nawet niewielkie ilości, ale wypite w miejscu publicznym, takim jak bar czy restauracja) jako bardziej dostępne pod względem seksualnym. W konsekwencji interpretowali picie alkoholu przez kobietę jako zachętę do kontaktu intymnego1.
Warto podkreślić, że między piciem alkoholu a przemocą seksualną nie ma związku przyczynowo-skutkowego. Jest on natomiast czynnikiem ryzyka dla osób mających skłonności do przemocy seksualnej. Ze względu na swoje działanie może zaburzać odbiór rzeczywistości i doprowadzić do utraty kontroli nad sobą. Natomiast osobę doświadczającą przemocy picie alkoholu może uczynić bardziej bezbronną.
Co można zrobić? Jednym z wielu kierunków działań, które w świetle przytoczonych wyników badań może przeciwdziałać aktom przemocy seksualnej, jest edukacja obejmująca m.in. rozwijanie kompetencji psychospołecznych. Uczenie dzieci od najwcześniejszych lat życia, niezależnie od ich płci, że słowo „nie” oznacza odmowę i sprzeciw, a na pewno nie przyzwolenie, zapobiega kształtowaniu się błędnych przekonań.