29 grudnia 2023

Ukryte cierpienie w rodzinie z problem alkoholowym

Problem alkoholowy w rodzinie nie jest tylko problemem osoby pijącej. Obciąża wszystkich członków rodziny wpływając na to, jakie przeżywają emocje, co zaprząta ich myśli i jak się zachowują zarówno w domu, jak i poza nim.

Rodzina jest bowiem wspólnotą, swego rodzaju systemem, w którym członkowie są ze sobą powiązani relacjami zależności i wzajemnie na siebie oddziałują. Problemy takie jak: uzależnienie, przewlekła choroba, zaburzenie psychiczne nie może pozostać bez wpływu na cały system. Uruchamiają się wówczas mechanizmy i procesy, które chronią rodzinę przed rozpadem. W przypadku problemów z alkoholem podtrzymują uzależnienie i prowadzą do spustoszenia w rodzinie. To nie jedyne paradoksy, które uruchamiają się w rodzinie z problemem uzależnienia.

Zróżnicowanie

Rodziny z problemem alkoholowym są bardzo zróżnicowane. Problem alkoholowy może mieć historię międzypokoleniową, ale może zdarzyć się w rodzinach, w których wcześniej nie był obecny. Jedne osoby z problemem uzależnienia mogą przez długi czas bardzo dobrze funkcjonować w pracy i w życiu społecznym, co do pewnego momentu amortyzuje jego destrukcyjny wpływ na rodzinę. Inne – ze względu na etap uzależnienia i brak innych zasobów mogą dodatkowo popadać w kłopoty finansowe, stawiając bliskich w bardzo ciężkiej sytuacji. W niektórych domach może dochodzić do przemocy fizycznej czy psychicznej, w innych – nie. W jednych rodzinach problem może dotyczyć mężczyzn, w innych – kobiet, czasami obojga rodziców. Te różnice również wpływają na to, jak rodzina reaguje i jak radzi sobie z problem uzależnienia. Wewnętrzny kapitał rodziny – zarówno materialny, jak i społeczny i kulturowy – ustala dynamikę borykania się z uzależnieniem, przyspieszając lub spowalniając proces niszczenia więzi i rodziny.

Utrata poczucia bezpieczeństwa

Zwłaszcza w początkowym okresie rozwijania się uzależnienia członkowie rodziny nie dostrzegają zagrożenia, bagatelizują je lub próbują usprawiedliwiać. Kiedy problem uzależnienia pogłębia się, zaczynają narastać konflikty i napięcia w relacjach między partnerami. Jeżeli w rodzinie są dzieci, rodzice mimo najszczerszych chęci stają się dla nich mniej dostępni psychicznie. Starsze dzieci zaczynają rozumieć, że zachowanie pijącego rodzica odbiega od normalności. Dostrzegają jego nieprzewidywalność i niestabilność. W efekcie tracą poczucie bezpieczeństwa. Dziecku w okresie niemowlęcym, które wydaje się, że niczego jeszcze nie rozumie, również udziela się napięcie w rodzinie. Nie musi wiedzieć, co dokładnie się dzieje, ale czuje stres i reaguje pobudzeniem układu nerwowego. Może przez to stać się bardziej marudne czy częściej chorować. (Więcej na temat dzieci w rodzinie z problemem alkoholowym znajdziesz w artykule Sytuacja psychologiczna dzieci z rodzin z problemem alkoholowym – sposoby adaptacji). W tym czasie drugi rodzic i starsze dzieci będą natomiast się starały przejmować odpowiedzialność za zadania dotychczas należące do pijącego rodzica. Z jednej strony może to wzmacniać w nich poczucie wyjątkowości, a z drugiej – zwiększać poczucie zagubienia, izolacji i osamotnienia.

Paradoksy w rodzinie z problem alkoholowym

Życie z osobą z problemem alkoholowym wiąże się ze stresem i niepewnością, która wynika z nieprzewidywalności jej zachowań. Rytm życia wyznacza bowiem picie alkoholu. Wzloty i upadki osoby go nadużywającej decydują o atmosferze w domu. Nawet najbardziej radosna chwila może zmienić się w katastrofę. Od spożytego alkoholu zależy nastrój, zachowanie i gotowość do realizowania zadań jako rodzic/opiekun i partner/partnerka. Trudno wówczas cokolwiek planować, przewidywać, co się wydarzy. W efekcie życie rodziny z problemem alkoholowym ogarnia chaos i dezorganizacja. Granice psychologiczne oraz role rodzinne ulegają zaburzeniu. Bardzo utrudnione jest równocześnie otwarte rozmawianie o emocjach, potrzebach czy oczekiwaniach. Kumulujące się problemy i pogłębiający się problem alkoholowy powodują utratę spójności wewnątrz rodziny. Choć z zewnątrz nie musi to być widoczne. Problemom wewnątrzrodzinnym towarzyszy bowiem wyrastanie niewidzialnego muru, który zaczyna oddzielać rodzinę od otoczenia. Członkowie rodziny z powodu lęku przed negatywnymi komentarzami i z poczucia wstydu mogą dążyć do ograniczania kontaktów z otoczeniem (dalszą rodziną, znajomymi, środowiskiem rówieśniczym). Utrzymują dystans, odsuwają się, unikają rozmów o rodzinie. Mur pozwala ukrywać trawiący kryzys, ale działa tak naprawdę na niekorzyść całego systemu rodzinnego, uniemożliwiając zwrócenie się o pomoc z zewnątrz. Tym, co może też powstrzymywać przed zwracaniem się o pomoc, jest również złudna nadzieja na zmianę, którą wzbudzają deklaracje osoby pijącej o podjęciu pracy nad sobą, ograniczaniu picia, a także tzw. lepszy wspólnie spędzony czas bez alkoholu.

Kolejnym mechanizmem, który może wydawać się paradoksalny, są reakcje emocjonalne członków rodziny, takie jak poczucie winy i poczucie wstydu. O ile w przypadku osoby z problemem uzależnienia tego rodzaje emocje wydają się zrozumiałe, to mniej oczywiste są już w przypadku pozostałych domowników. Osoby z problemem uzależnienia mogą przeżywać poczucie winy widząc, do jakich sytuacji doprowadziły siebie i rodzinę czy wstydzić się swojego zachowania pod wpływem alkoholu. Często podobne emocje dzielą jednak z nim inni członkowie rodziny: dorośli i dzieci. Poczucie winy może np. wiązać się ze zbyt wygórowanymi oczekiwaniami wobec siebie. Gdy podejmowane działania wobec osoby z problemem uzależnienia nie przynoszą rezultatu i powraca picie alkoholu, wśród domowników pogłębia się poczucie bezradności. Aby sobie z nim poradzić, partner/partnerka może jeszcze bardziej dążyć do kontrolowania osoby pijącej. Wywiera naciski, przekonuje do podjęcia leczenia czy zaprzestania picia. Gdy wysiłki okazują się nieskuteczne, partner/partnerka może obwiniać siebie za to niepowodzenie. Nie bierze pod uwagę, że podjął/podjęła się sprawy, która przerasta jego/jej możliwości. Owszem, niektóre jego/jej działania mogą przynosić krótkotrwałe efekty, ale w długofalowym rozrachunku nie pomagają uporać się z problemem uzależnienia. Poczucie winy w pewnym sensie pozwala więc lepiej znosić poczucie bezsilności i poczucie braku kontroli. Dzieci z kolei ze względów rozwojowych, w sposób naturalny odbierają to, co się wokół nich dzieje, jako nierozłącznie z nimi związane. Widząc sfrustrowanego czy pijanego rodzica, słysząc lub czując, że opiekunowie i rodzina znalazła się w kryzysie, przyjmują, że to one przysporzyły problemów. Poczucie wstydu również udziela się zarówno dorosłym członkom rodziny, jak i dzieciom. Po pierwsze wynika ono z dostrzegania faktu, że zachowanie osoby pijącej odbiega od normalności i może być przedmiotem drwin czy stygmatyzacji. Po drugie wiąże się również z doświadczeniem identyfikacji z osobą uzależnioną, co uniemożliwia postrzeganie czy doświadczanie siebie jako kogoś odrębnego. W przypadku dzieci to naturalny proces rozwojowy, natomiast w przypadku osoby dorosłej może wynikać z procesu uwikłania w związek z osobą uzależnioną.


Choć uwikłanie rodziny w problem uzależnienia potrafi być bardzo głębokie, możliwe jest do przezwyciężenia dzięki specjalistycznemu wsparciu. Jeżeli osoba uzależniona od alkoholu odmawia podjęcia leczenia, zwrócenie się o pomoc przez innych członków rodziny: partnera/partnerki i dzieci umożliwia im zbudowanie większej odrębności i niezależności od osoby z problemem uzależnienia, w tym większej odporności na mechanizmy, które wikłają w niszczącą relację z nią. Innymi słowy, dają szansę na odzyskanie siebie i zbudowanie swojego życia.